Rodzinny Ogród Działkowy "Słoneczne Wzgórze"

Ogród zimą

Jest lekko mroźny dzień. Około 3 topnie, jest słonecznie i cicho. Przyszedłem na działkę jak co tydzień żeby przynieś obierki, skorupki z jajek i inne odpadki, które już od wielu lat zbieram w domu a potem wyrzucam je na kompostownik. Tak robi wielu moich sąsiadów działkowych. Czasem myślę, że my działkowcy byliśmy prekursorami segregacji śmieci.
Wydawało by się, że jestem jedyną osobą na ogrodzie w ten mroźny dzień. Ale nie, widzę w oddali innych, jest pan Stasiu i pan Czesiu. Są sąsiadami i przychodzą żeby sobie porozmawiać i żeby się wyrwać z domu. Jestem zaskoczony bo na działce obok jest moja sąsiadka pani Stasia. Witam się z nią a ona od razu pyta co słychać, bo wie, że pilnie śledzę co się w kraju dzieje.
Opowiadam jej o atakach na Polski Związek Działkowców i na działkowców przez ludzi którzy chcąc zrobić karierę za wszelką cenę, gotowi są na każdą podłość dla tej kariery. Opowiadam jej o obrzydliwych reportażach redaktor Anicie Gargas o nieprawdziwych, szkalujących nas atakach redaktora Wójcika w Gazecie Wyborczej o niewybrednych metodach jakie stosują dziennikarze w atakach na działkowców i PZD. Opowiadam pani Stasi, że to wszystko zmierza do likwidacji ogrodów działkowych.
Co ja będę robiła kiedy mi zabiorą działkę martwi się pani Stasia. Będę siedzieć w moim mieszkanku – klatce betonowej? Teraz mogę przyjść tutaj, nakarmić moje ptaszki i porozmawiać z nimi. Mam już 83 lata i przyjdzie mi chyba zacząć wybierać się do mojego Józeczka na tamten świat. A tyle serca i pracy z mężem tu włożyliśmy. Kiedy braliśmy tą działkę 40 lat temu to tu tylko ugór i kamienie były. Panie ile my tu się napracowaliśmy. Tutaj moje dzieci i wnuki poczuły pierwszy raz smak malin, jeżyn czy świeżo zerwanych pachnących truskawek. Ta działka nas karmiła a my dbaliśmy o nią jak o własne dziecko. Myślałam, że doczekam przychodząc tu, moich ostatnich dni a tu takie rzeczy. Dlaczego oni nam to robią? Zobaczyłem że łza pociekła po pooranej zmarszczkami twarzy pani Stasi.
Idąc do domu biłem się z myślami, o tym co usłyszałem od mojej sąsiadki na działce. Ile świństwa może zrobić kilku dziennikarzy ludziom którzy nie są w stanie sami się bronić. I pomyśleć, że tłumy wychodzą na ulice w całym kraju żeby manifestować w obronie wolnych mediów, w tym przecież w obronie tych dziennikarzy, którzy nas szkalują też.
Zbliża się Wigilia i Bożę Narodzenie a także Nowy Rok. Co życzyć pani Gargas, panu Wójcikowi i im podobnym. Mimo wszystko Wszystkiego Najlepszego. Może te święta coś zmienią w ich sumieniach, może odnajdą właściwy cel w życiu. Liczę, że przekonają się iż warto budować nie burzyć, warto pomagać nie niszczyć. I tego im życzę.

Tomasz
działkowicz ROD „Słoneczne Wzgórze”
w Wałbrzychu